Mówiąc o wyciągarkach, czy też wciągarkach, bo obie nazwy są tak samo poprawne, mamy na myśli urządzenia mechaniczne wykorzystywane tak do ciągnięcia, jak i opuszczania. Mogą mieć bardzo skomplikowaną budowę, najbardziej klasyczne składają się jednak z bębenka oraz ręcznej korby. To właśnie one są podstawą pojazdów takich, jak lawety, maszyny parowe, a nawet windy, należy jednak pamiętać, że ich konstrukcja jest już zdecydowanie bardziej zaawansowana technologicznie. Zaskakiwać nie powinno nas i to, że wyciągarki mogą być wyposażone w różnego rodzaju hamulce. Bez względu na to, z jakimi wciągarkami mamy do czynienia, nie powinniśmy zapominać o tym, że koszt ich zakupu nie jest wcale mały, a tym samym tylko właściwe dbanie o nie zagwarantuje nam ich długą żywotność. Jeśli zapomnimy o tym może się okazać, że w momencie, w którym będzie nam najbardziej potrzebna – zawiedzie. Na szczęście, instrukcja korzystania z nich nie jest skomplikowana, łatwo można więc opanować podstawowe zasady odnoszące się do dbania o nie. Na pierwszy plan wysuwa się to, że nawet wyciągarka, której nie używamy powinna być uruchamiana przynajmniej raz w miesiącu. Dzięki temu nie zagrozi jej korozja, a ona sama sprawdzi się w momencie, w którym będziemy tego najbardziej potrzebowali. Choć czyszczenie wciągarki jest ważnym zadaniem, nie wolno wykorzystywać w tym celu myjki ciśnieniowej. Woda pod ciśnieniem ma wiele zalet, jeśli jednak dostanie się do przekaźników i silnika, możemy mieć naprawdę poważne problemy. Pamiętajmy też, że uszczelnianie wciągarki nie jest dobrym rozwiązaniem, gdy zaś pracujemy w środowisku o dużej wilgotności, pokrowce wcale nie sprawdzają się tak, jak tego oczekujemy, nie pozwalają bowiem wciągarce wyschnąć.
